sobota, 7 listopada 2015

Organizacja przede wszystkim!

Do tego wpisu zabierałam się ho, ho czasu..! W każdym bądź razie od bardzo dawna. I dziś, po tylu tygodniach nareszcie jest! Temat przewodni: organizacja. Wiele osób uważa mnie za osobę bardzo uporządkowaną, zawsze świetnie zorganizowaną, przygotowaną na każdą ewentualność.. Hmm.. Rzeczywistość niestety nie jest tak promienna i zachwycająca. Gdyby nie kilka zasad, których przestrzegam, po dwóch dniach pewnie nie ogarniałabym co się wokół mnie dzieje. 


1. Kalendarz mam ZAWSZE przy sobie. Jeśli nie w wersji papierowej, to w wersji mobilnej, na telefonie.

2. Każde spotkanie, wydarzenie czy zaplanowane działanie zapisuję OD RAZU, tak by później nie zastanawiać się czy o czymś przypadkiem nie zapomniałam. 

3. Kupując kalendarz na nowy rok, kieruję się nie okładką, a wnętrzem. Co z tego że kalendarz pięknie wygląda, skoro w środku na jeden dzień mamy 3-4 linijki i ledwo nam się mieści informacja o jakimś sprawdzianie? Okładkę zawsze można ulepszyć, ozdobić, zakleić etc. Sama np. zaopatrzyłam się już w kalendarz na rok 2016 i okładka jest dla mnie po prostu brzydka. W najbliższym czasie zabiorę się za jej ozdabianie.


4. Żeby było mi łatwiej posługiwać się kalendarzem, stosuję kod kolorystyczny. To znaczy, wszystko co zapiszę, zakreślam odpowiednim kolorem. Wystarcza mi tylko rzut oka, by wiedzieć czego się spodziewać danego dnia/tygodnia. 

5. Z tyłu kalendarza mam czyste strony, na których przyklejam informacje, które często są mi potrzebne - np. procentowa skala ocen, plan dzwonków w trybie skróconym czy po prostu rozkład zajęć. 


6. Na końcu kalendarza mam wklejone kilka różnokolorowych karteczek samo przylepnych w różnych rozmiarach oraz przypięte spinacze biurowe. Jeśli coś nie jest pewne albo często się zmienia, zamiast bazgrać i skreślać po kalendarzu, po prostu przeklejam karteczkę na odpowiednie miejsce/dzień.

7. Dłuższe, kilkudniowe wydarzenia, zapisuję na kwartalnikach (na jednej stronie widnieją 3 miesiące) w postaci klamer.
A jak kwestia organizacji wygląda w Waszym przypadku? Dajcie znać w komentarzach! Zapraszam Was też na facebook !

6 komentarzy:

  1. Cholerka, chciałabym umieć tak wypełniać kalendarz :D Niestety u mnie zwycięża podejście pt. "po co mam dźwigać kalendarz, przecież zapamiętam" próbowałam już z kupowaniem mini kalendarzy (wkurza mnie brak miejsca), dużych ale cienkich (stale zapominam) a nawet zainstalowałam dodatkowy kalendarz w komórce (to nie chce mi się wyciągać telefonu) i tak w koło macieju :D

    OdpowiedzUsuń
  2. http://jestemanett.blogspot.com/2014/05/organizacja-czasu.html?m=1
    PRZYPOMINA CI TO COŚ :) ? Wszystko potrafisz zerżnąć. Troszke kreatywności Grażynko :) Hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego uważasz jest to wpis ściągnięty? Gdybyś wpisał/wpisała w google hasło "organizacja czasu blog" to wyskoczą Ci setki, jeśli nie tysiące, podobnych wpisów. Jest to temat popularny i omawiany na blogach przez wiele osób: Laurentino, Niebałagankę, Nadine Lu, April, Design Your Life, i tysiące innych, np. właśnie Anetę (choć wygląda na to że pisanie porzuciła i ją rozumiem). Tak więc Twoje zarzuty są nieuzasadnione. Zanim coś napiszesz, sprawdź dane. Internet nie gryzie, serio :)

      Usuń
  3. Nie ma to jak na papierze, elektroniczna wersja się rozładuje i po zawodach. A papier wszystko przyjmie ..i tak kolorowo. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak się przegląda takie wpisy, to zawsze chce się być zorganizowanym! Kiedyś myślałam, że nie dam rady takim rzeczom - wszystko robię na ostatnią chwilę i zapominam. Odkąd zaczęłam prowadzić kalendarzyki, nadal robię wszystko na ostatnią chwilę, ale teraz przynajmniej wiem, kiedy ta ostatnia chwila nadejdzie ;D

    http://bez-zahamowan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń