Witajcie,
końcem października przez tydzień balowałam w Irlandii, w ramach projektu Erasmus+. Poza tym, że cały czas było mi zimno, było wspaniale! Stęskniłam się za Irlandczykami, poznałam fantastyczną rodzinę u której mieszkałam przez cały okres wymiany, podszlifowałam swój język i zobaczyłam wiele fantastycznych miejsc. Nie obyło się również, bez przywiezienia kilku produktów kosmetycznych. A wśród nich m.in.:
Paletka do strobingu marki "PS..."
Skusiło mnie głównie piękne opakowanie, takie minimalistyczne - drugie opakowanie przywiozłam z myślą o prezencie urodzinowym mojej przyjaciółki. Niestety, środek już jednak tak nie zachwyca. Mamy kosmetyk w 3 kolorach: różowym, białym i brzoskwiniowym. Główny minus? Słaba pigmentacja. Ciężko w ogóle nabrać kosmetyk, nie mówiąc o nałożeniu na twarz. Jedno jest pewne - krzywdy sobie nim nie zrobicie :) Pędzelek dołączony do zestawu jest mięciutki, ale zdecydowanie bardziej wolę swój z Rossmann'a. Myślę, że w tej cenie można dostać coś lepszego.
Kredki do strobingu marki "PS..."
Zdecydowanie bardziej polecam ten produkt - fantastycznie napigmentowane, kremowe, łatwo je nałożyć i rozetrzeć. Tutaj podobnie jak w paletce, kredki są w 3 kolorach, których używamy w zależności od sfery którą chcemy rozjaśnić. Mały plusik za dołączoną do zestawu strugaczkę.
Szczoteczka do nakładania korektora oraz pędzel do brwi marki "PS..."
Szczoteczka ma mięciusieńkie włosie, ale ciężko mi się nią pracuje. Będę jednak dalej próbować, może po prostu potrzeba odpowiednich ruchów ręką? W przypadku pędzelka do brwi nie mogę powiedzieć na jego temat ani jednego złego słowa. Sprawuje się fantastycznie. Ogromny plus za nie wypadanie włosia w obu przypadkach! Prałam pędzle już kilka razy i nie zauważyłam ubytków bądź zmiany w dotyku.
Oprócz tego, mocno zaszalałam na lotnisku w strefie bezcłowej, bo przyleciały ze mną perfumy i kremy od Victoria Secret. 3 kremy o pojemności 75ml oraz 3 wody toaletowe również o pojemności 75ml kosztowały mnie w sumie 30 Euro. Ale nie żałuję wydanych pieniędzy, zakochałam się w tych zapachach. W szczególności urzeka mnie zapach "Secret Charm", a jeśli przed użyciem wody toaletowej nałożę krem, to utrzymuje się on jeszcze dłużej! Uwielbiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz